Ciekawe, że projekty, do których nie jestem przekonana często po czasie okazują się moimi ulubionymi 🙂 Tak było w przypadku tej torby. Miałam kiedyś torebkę worek i, pomimo że kształt bardzo mi się podobał, to miała 2 wady. Pierwszą była rączka z drewna – ładna, ale bardzo utrudniała dostanie się do torby. Druga rzecz, która […]
alcantara

Mała torebka na ramię, z zapięciem na pasek
Wróciłam ostatnio do troszkę prostszych projektów, których szycie to czysta przyjemność. Taki model torebki nada się dla osób mniej wprawionych w szyciu albo dla tych, którzy nie chcą nadwyrężać swojej maszyny. Torebka, pomimo prostego fasonu, ma kilka ciekawych elementów – zapięcie na pasek, zagięte rogi przy dnie, składana klapa. Torebka nie jest duża, ale pomieści […]

Czerwone Wino na Próbę
Uszyłam prototyp nowej torebki. Nie jest to nic nadzwyczajnego – zawsze to robię. Zazwyczaj jednak szyję je z zastępczych materiałów i nie wykańczam. Tym razem postanowiłam zrobić wyjątek, bo nie mogłam się doczekać efektu końcowego. Szycie prototypów jest niezwykle istotnym etapem w pracy nad wykrojem. Pozwala przetestować ogólny kształt torebki, jej funkcjonalność, a także opracować […]

Fioletowa torebka i włóknina Vilene Decovil
Tę torebkę już znacie 🙂 Jest to ten sam model co zielono – granatowa. Oczywiście wykorzystałam przy jej tworzeniu inne tkaniny, ale to nie jedyna różnica. Torebka została usztywniona w inny sposób, dzięki czemu zyskała bardziej “pudełkowy” charakter. Do usztywnienia torebki wykorzystałam włókninę specjalistyczną Decovil firmy Vilene. Jest to bardzo fajny produkt chociaż, jak wszystko, […]

Zapomniane nerki z haftem
Zapomniane, bo leżały w pudełku, skrojone od około roku. Na początku nie miałam czasu na ich wykończenie, a potem totalnie wyleciały mi z głowy. Były to ostatnie hafty, jakie zrobiłam na mojej hafciarce buuu 🙁 No tak czy siak, fason znacie, tylko kolorystyka się zmieniła.

Nerka, torebka na biodro, saszetka na pas.
Uszyłam ostatnio sobie nerkę. Powiem Wam, że po masie nieudanych prób ze spodniami, powrót do szycia takich drobiazgów był czystą przyjemnością. Nie trzeba nic dopasowywać do sylwetki – robisz wykrój, szyjesz, masz. Naprawdę mi tego brakowało!

Miętowa, mała torebka z aplikacją
Chciałam uszyć do sklepu jakieś mniejsze torebki, ale najpierw trzeba było przetestować fason – wiadomo, później zawsze jakieś drobne poprawki się wprowadza. Poświęciłam się więc (:P) i uszyłam sobie kolejną do kolekcji 🙂